Robert i Frela
Frela jest moim psem przewodnikiem od marca 2024 roku. Czekałem wiele lat na takiego przyjaciela. Początki naszej współpracy nie były łatwe, ale z każdym dniem nabieraliśmy wspólnej pewności. Stałem się bardziej aktywny, częściej wychodzę z domu i podróżuję.
Codziennie chodzimy razem na spacery, a poza tym jeździmy autobusami i pociągami – Frela świetnie została przygotowana do takich aktywności, nie boi się przejazdu różnymi pojazdami i podróżowania. Napotkani ludzie pytają mnie, jak się mają zachowywać w stosunku do psa asystującego, pytają o jego pracę, są zainteresowani tym zagadnieniem. Poziom edukacji jest w tym zakresie duży, a wśród dzieci bardzo duży. Generalnie w realiach dość dużego miasta, w którym mieszkamy, ludzie nie przeszkadzają w pracy psu przewodnikowi. Większym wyzwaniem jest kontakt z innymi psami z uwagi na towarzyskie usposobienie labradorów, ale wcześniejszym szkoleniem i moją konsekwencją wypracowaliśmy to, że Frela podczas pracy nie podchodzi do innych psów.
W moim odczuciu korzystanie z pomocy psa przewodnika pomaga zarówno w poruszaniu się poza domem, jak i podnosi znacząco komfort psychiczny, daje też radość z obcowania ze zwierzęciem.
Frela jest moim prawdziwym psim przyjacielem, a na dodatek tak się złożyło, że urodziny obchodzimy tego samego dnia.