< wróć

Ekspress Ilustrowany 19 listopada 2004

2004-11-19

PIES, CO NIE MOŻE CHODZIĆ PRZY NODZE
Kończy się okres pobytu w rodzinie zastępczej pierwszego labradora „zaadoptowanego” w Łodzi. W styczniu Jantar pojedzie do Opola, gdzie mieszka jego przyszły niewidomy pan. Angelika Repetowska, która przez rok pokazywała Jantkowi świat ludzi, po cichu liczy, że za siedem, osiem lat Jantar wróci do niej na zasłużoną emeryturę.

Labrador to obywatel świata. Jego zaletą jest, że nie przywiązuje się do jednego właściciela raz na całe życie, nie stanowi dla niego problemu zmiana pana i miejsca zamieszkania. Dzięki temu jest świetnym kandydatem na psa przewodnika osoby niewidomej. Wyszkolić go przecież muszą widzący, dopiero później trafi o swojego ostatecznego opiekuna, czy raczej podopiecznego… Zimą pierwsze trzy psy tej rasy przekazane zostaną osobom niewidomym przez poznańską fundację Labrador- Pies Przewodnik.

ROLA KOTA W WYCHOWANIU PSA

-Dostałam pocieszną puchatą kulkę i pouczenie, że nie mogę jej na noc zabrać do łóżka!- wspomina Angelika Repetowska, która przed rokiem zdecydowała się zostać wolontariuszką i wraz z córką pełnić rolę rodziny zastępczej dla labradora. Kilkutygodniowy szczeniak trafia do takiej rodziny na rok. Ma mieć radosne dzieciństwo i chodzić wszędzie, gdzie będzie w przyszłości chodził z niewidomym: na pocztę, do przychodni, urzędu, na przyjęcia, jeździć tramwajem… -Było tak: w przedpokoju spał szczeniak, za drzwiami ja z kotem nasłuchiwaliśmy, czy czasem nie będzie piszczał…-opowiada pani Angelika. Bardzo dobrze się składa, kiedy wolontariusz ma inne psy lub kota. Młody labrador musi nauczyć się obojętności na koty, żeby w dorosłym życiu nie pociągnąć niewidomego w pogoń za nim. Później, gdy w jego wychowanie włącza się instruktor, labrador szybko pojmuje, że gdy ma na sobie uprząż dla psów przewodników, musi wyrzec się różnych typowo psich zachowań. -Jest wtedy w pracy- mówi instruktor Gabriela Prus. -Koniec z wąchaniem trawników, gonieniem kotów, węszeniem za smakowitymi odpadkami… Labradora dla niewidomego nie uczy chodzić się przy nodze. On musi chodzić z przodu. I mieć na uwadze nie tylko to, że on idzie, ale że idzie z nim zdany na jego oczy człowiek. -Pies musi zachowywać się trochę jak kierowca samochodu- tłumaczy pani Gabriela. -Chodzi o to, by oceniał przeszkodę nie tylko swoją miarą, ale wybierał taką drogę, żeby cały samochód, czyli zespół pies i człowiek, przeszedł bezpiecznie.

LUDZIE TO SĄ NAPRAWDĘ!

Angelika Repetowska i jej córka Martyna chodzą z Jantarem gdzie się da, nawet do galerii na wernisaże (pani Angelika jest plastykiem). Nie wszystkim się to podoba, zwłaszcza, że Jantek nie używa kagańca. Nie może, bo gdy niewidomemu upadnie laska, on będzie musiał ją podnieść, gdy wysypią się drobne z portfela- Jantar ma pozbierać co do grosza i oddać. -Nie raz dochodziło z tego powodu do sprzeczek w tramwajach- mówi pani Angelika. -„Bo pies powinien mieć kaganiec”. No to ja tłumaczę, pokazuję legitymację, przywieszkę na obroży psa… „Ja tam nie wiem, pies powinien mieć kaganiec”, słyszę. Nie wytłumaczysz! Po starcie swej ukochanej 14-letniej bokserki, pani Angelika postanowiła, że więcej nie będzie mieć psa. -Żyją za krótko, powiedziałam sobie- wspomina. -Za bardzo boli. No i wtedy zobaczyłam w gazecie zdjęcie tej kulki i ogłoszenie, że poszukuje się wolontariuszy. Pomyślałam, że to tylko na rok, że człowiek się tak nie przyzwyczai… Ale im bliżej rozstania, tym bardziej się boję, jak je zniosę. Człowiek to jednak paskudne stworzenie- miałam nawet niecną nadzieję, że Jantar nie będzie się nadawał na przewodnika, czasem tak się dzieje, wtedy by z nami został… Ale się nadaje. Jantek wyrósł na mądrego odpowiedzialnego psa, chętnie wykonuje polecenia, koty traktuje z nonszalancją. A najlepszą nagrodą za dobrze wykonane zadanie jest dla niego… marchew.

CAŁE ŻYCIE ZE SZCZENIAKIEM

Niewidomy otrzymuje labradora za darmo. Jak wynika z zachodnich doświadczeń, pies- przewodnik może pracować przez 7-8 lat. Potem przechodzi na „emeryturę” (jego pan powinien dostać nowego przewodnika). Może wtedy pozostać u swego właściciela jako stary przyjaciel. Jeśli ten nie będzie mógł sobie na to pozwolić, szuka się dla niego rodziny chętnej zaopiekować się starym mądrym psem. Ale to dopiero za 7-8 lat. W rodzinie zastępczej Jantara trwają więc narady, co zrobić, kiedy Jantek pojedzie do Opola. Kupić labradora i nazwać go Jantar? Czy może być rodziną zastępczą dla kolejnych małych labradorów- przyszłych przewodników? To drugie rozwiązanie oznacza przyjemną świadomość, że robi się coś dobrego. Oznacza też, nie ukrywajmy, konieczność wyrzeczenia się dywanu, przynajmniej w części mieszkania. Jest też wyjątkowo miła konsekwencja takiej decyzji: można mieć szczeniaka przez całe życie!

Zainteresowani wolontariatem mogą uzyskać informacje pod numerem telefonu Fundacji Na Rzecz Osób Niewidomych Labrador- Pies Przewodnik: (061) 84-35-442 lub u łódzkiej instruktorki Gabrieli Prus: (042) 637-73-10.

Zapisz się na newsletter

Zobacz więcej

Dziękujemy

Na twój adres e-mail został wyłany link potwierdzający dołączenie do naszego newslettera.

Nie otrzymałeś maila? Kliknij, aby wysłać ponownie.