< wróć

Gazeta Wyborcza - Poznań 25 października 2006

2006-10-25

Ludzie i psy zjednoczyli siły

Niewidomą Magdę Rutkowską, 21-letniego Łukasza z porażeniem mózgowym oraz pięć osób wydobytych spod gruzów zawalonego budynku w Łodzi łączy jedno: wszystkim pomogły psy.

Nelson, Nord, Fokus i Rosa… Takich specjalnie szkolonych psów może być jeszcze więcej. A wszystko to dzięki ogólnopolskiej akcji „Pomóżmy razem”. Dziś w ramach tej akcji odbędzie się spotkanie w Starym Browarze. Biorą w niej udział trzy organizacje: poznańska Fundacja na rzecz Osób Niewidomych „Labrador - pies przewodnik”, Fundacja Przyjaźni Ludzi i Zwierząt CZE-NE-KA oraz Grupa Ratownictwa Specjalistycznego OSP Łódź.

Łukasz

Ma 21 lat, cierpi na porażenie mózgowe. Mama Teresa wychowuje go samotnie. W miarę jak chłopak dorastał, tracił chęć do samodzielnego poruszania się. - Sama musiałam go dźwigać, aby posadzić go na wózek czy przebrać - opowiada pani Teresa. Zmieniło się to, gdy do szkoły, do której chodzi chłopiec, przyszły psy z fundacji CZE-NE-KA. - W życiu chorych dzieci musi być coś, co zmobilizuje je do działania. Tak się stało w przypadku mojego syna - mówi pani Teresa. - Do tej pory nie mogę uwierzyć, że pieski mogą tak wpływać na dzieci. Łukasz je uwielbia, ściska, przytula, ale też dzięki nim nabrał motywacji do tego, aby zacząć się ruszać - dodaje. W Polsce są dziesiątki tysięcy chorych dzieci, w których leczeniu mogłyby pomóc psy, ale obecnie jedynie ok. 70 czworonogów jest odpowiednio przeszkolonych.

Magda

O 23-letniej Magdzie Rutkowskiej pisaliśmy już w „Gazecie” nieraz. Jako pierwsza niewidoma dostała - w kwietniu 2005 r. - od poznańskiej fundacji „Labrador - pies przewodnik” wyszkolonego psa przewodnika. Magda jest masażystką zwierząt w łódzkiej lecznicy weterynaryjnej. Z osiedla, na którym mieszka, do kliniki musi pokonać osiem przystanków tramwajem. - Po drodze jest jeszcze sporo przeszkód: na osiedlu dużo słupków, a przy klinice wąskie i trudne do znalezienia schody. Ale Nelson świetnie sobie radzi. Jest bystry i lubi nowości, dlatego teraz zabieram go już nie tylko do pracy, ale wszędzie - opowiada dziewczyna. Nelson znajduje jej także miejsce w tramwaju lub autobusie, umie pokazać przystanki, schody i drzwi. Wyszkolenie psa trwało dwa lata. Oczywiście nie skończyło się na jednym labradorze - psa dostał też 30-letni niewidomy Mariusz z Poznania, a kolejny niewidomy czeka na Pandę, która właśnie ukończyła szkolenie. Ale to ciągle mało. W tej chwili w Polsce jest ok. 170 psów przewodników. Polski Związek Niewidomych zrzesza zaś aż 80 tys. członków.

Spod gruzów

W maju 2005 r. w Łodzi zawalił się trzypiętrowy biurowiec. W środku było kilkadziesiąt osób. Na miejsce przyjechało ponad 100 ratowników, w tym psy z Grupy Ratownictwa Specjalistycznego OSP Łódź - psy Nord i Fokus. Po kilku minutach pracy jeden z nich odnalazł pod gruzami jeszcze żywą ofiarę. Uchronił ją wielki kaloryfer, który zatrzymał nad nią zawaloną konstrukcję. W sumie spod gruzów udało się wydobyć pięć żywych osób. Niestety, w katastrofie zginęły też dwie osoby. Takich zdarzeń, w których biorą udział psy ratownicze, jest na świecie co roku kilkaset.

Danuta Grzybkowska, prezes Fundacji na rzecz Osób Niewidomych „Labrador - pies przewodnik”: - W programie „Pomóżmy razem” chodzi o zjednoczenie sił organizacji, które pomagają niepełnosprawnym. Wszyscy borykamy się przecież z tymi samymi problemami - wyjaśnia. Dochód z akcji (m.in. ze sprzedaży oznaczonych produktów firmy Velvet) będzie przeznaczony na działalność fundacji. Na dzisiejszym spotkaniu w Starym Browarze zostaną też przekazane fundacjom szczenięta labradorów.

Joanna Bosakowska

Przy pisaniu tekstu korzystałam z informacji zawartych na stronie internetowej programu „Pomóżmy razem”: www.pomozmyrazem.pl.

Joanna Bosakowska

Zapisz się na newsletter

Zobacz więcej

Dziękujemy

Na twój adres e-mail został wyłany link potwierdzający dołączenie do naszego newslettera.

Nie otrzymałeś maila? Kliknij, aby wysłać ponownie.