Gazeta Wyborcza Szczecin 17 stycznia 2005
Irawadi i Issuna są już w Szczecinie
Dwa malutkie labradorki, które w przyszłości będą przewodnikami dla niewidomych, w sobotę trafiły do rodzin zastępczych ze Szczecina 27 grudnia opublikowaliśmy tekst pt. „Kto zaopiekuje się malutką labradorką”. Poznańska Fundacja na rzecz Osób Niewidomych „Labrador - Pies Przewodnik” poszukuje rodzin zastępczych, które przez półtora roku - na koszt fundacji - odchowają psy po to, by mogły przejść szkolenie i stać się przewodnikami dla niewidomych. Na nasz apel zgłosiło się dziesięć rodzin, spośród których fundacja wybrała dwie najbardziej odpowiednie.
Dwie dziewięciotygodniowe suczki siostry Issuna i Irawadi trafiły pod opiekę państwa Moniki i Mikołaja Napierajów (os. Książąt Pomorskich) oraz pani Marleny Chybowskiej i Ricka Butlera (śródmieście). Jak twierdzi Tomasz Bieliński, członek rady fundacji, wybór nie był prosty. Jednym z głównych kryteriów było miejsce zamieszkania rodzin zastępczych. Muszą one mieszkać w centrum miasta, aby szczenięta przyzwyczaiły się do miejskiego zgiełku, tramwajów i sygnalizacji świetlnej.
- O fundacji dowiedzieliśmy się z „Gazety Wyborczej” - mówią Monika i Mikołaj Napierajowie. - Długo się nie zastanawialiśmy. Naszym atutem okazało się to, że mamy 8-letniego syna i mieszkamy na pierwszym piętrze (młode labradory nie powinny biegać po schodach ze względu na ryzyko zdeformowania stawów biodrowych).
Wsobotnie popołudnie były już w swoich nowych domach. Najpierw obwąchały wszystkie pokoje i pomieszczenia.
- Są bardzo żywiołowe, zabawne i ciekawskie, uwielbiają współpracować z ludźmi - mówi Irena Semmler, członek zarządu poznańskiej fundacji Labrador - Pies Przewodnik.
Czarna Issuna trafiła pod opiekę państwa Moniki i Mikołaja, natomiast biszkoptowa Irawadi do pani Marleny i pana Rick'a. - Jest przepiękna - zachwyca się Monika Napieraj. - Będziemy na nią wołać Isia. - Czy za półtora roku nie będzie żal oddać psa komuś innemu? - Na pewno. Tym bardziej że kochamy labradory. To są wspaniałe psy. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że służą niewidomym.
Szczecińskie labradorki po ukończeniu roku przejdą sześciomiesięczne specjalistyczne szkolenie. Potem czeka je egzamin, po którym uzyskają status psa przewodnika. Po jego zakończeniu nieodpłatnie będą przekazane osobom niewidomym. Do kogo trafią?
- Jeszcze nie wiadomo. W Polsce w kolejce czeka 17 osób. W tej chwili w rodzinach zastępczych przebywa dziesięć psów. Już w marcu trzy z nich będą oddane osobom niewidomym z Łodzi, Bydgoszczy i Opola - mówi Irena Semmler.
Całkowity koszt zakupu, utrzymania i wyszkolenia psa przewodnika to kwota ok. 20 tys. zł. Fundacja zapewnia wszelkie środki na utrzymanie psa, wyżywienie oraz pomoc weterynaryjną i instruktorską.
„Zostań przyjacielem fundacji”
Wwielu publicznych miejscach jest zakaz wprowadzania psów, nawet przewodników niewidomych. To utrudnia szkolenie. W związku z tym poznańska fundacja we wrześniu 2003 r. zapoczątkowała akcję „Zostań przyjacielem fundacji”. Jej celem jest stworzenie bazy miejsc, gdzie można swobodnie wejść z psem w trakcie szkolenia i psem przewodnikiem (sklepy, urzędy, gabinety lekarskie, banki, centra handlowe itp.). Uczestnicy akcji otrzymają nalepkę, którą będą mogli oznaczyć miejsca przyjazne osobie niewidomej z psem przewodnikiem.
Kontakt telefoniczny z fundacją: (091) 812 23 83. Patrz też: www.fundacja.labrador.pl
Zapisz się na newsletter
Dziękujemy
Na twój adres e-mail został wyłany link potwierdzający dołączenie do naszego newslettera.
Nie otrzymałeś maila? Kliknij, aby wysłać ponownie.