< wróć

Gazeta Wyborcza Szczecin 27 grudnia 2004

2004-12-27

Kto się zaopiekuje malutką labradorką? Fundacja z Poznania poszukuje rodziny zastępczej dla psa przewodnika, który później służyć będzie osobie niewidomej Ociemniałym potrafi zastąpić oczy. Zaprowadzi do pobliskiego sklepu, na przystanek, przeprowadzi bezpiecznie przez jezdnię. Ma szczególne predyspozycje do tej właśnie roli. Mowa o psach rasy labrador. Ich przygotowaniem zajmuje się poznańska fundacja, która za naszym pośrednictwem postanowiła poprosić o nietypową przysługę szczecinian. - Poszukujemy tzw. rodziny zastępczej dla suczki rasy labrador retriever [jeszcze nie ma imienia - red.] - mówi Irena Semmler, członek zarządu Fundacji na rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik. - Teraz ma sześć tygodni. Powinna trafić do rodziny około ósmego tygodnia życia, czyli między 7 a 20 stycznia przyszłego roku. Wzorcowa rodzina zastępcza powinna mieszkać w śródmieściu (chodzi o to, by pies przyzwyczajał się do miejskiego zgiełku, tramwajów, świateł itp.), na parterze, pierwszym piętrze albo w budynku z windą (labrador szybko rośnie i nie powinien chodzić po schodach ze względu na ryzyko zdeformowania stawów biodrowych). Dobrze, żeby w rodzinie były starsze dzieci. Pies nie może pozostawać sam w domu dłużej niż pięć godzin. Wszystkie rodziny, które się zgłoszą, zostaną odwiedzone przez członków fundacji i na tej podstawie dokonają wyboru. W swoim pierwszym domu czarna labradorka pozostanie do ukończenia półtora roku. Potem pod okiem treserów przejdzie szkolenie. I dopiero po jego ukończeniu zostanie nieodpłatnie przekazana osobie niewidomej. - To praca ciężka, ale warta zachodu - mówi Agnieszka Skrzypiec, wolontariuszka z Poznania, która wychowuje już drugiego labradora. - Bardzo żałuję, że wkrótce będziemy się musieli rozstać, ale wiem jedno - „mój” pies ułatwi komuś życie. Wyszkolenie labradora kosztuje 10 tys. zł. Fundacja zapewnia wszelkie środki na utrzymanie, wyżywienie psa oraz pomoc weterynaryjną i instruktorską. Do kogo trafi „szczecińska” labradorka? - W kolejce czeka 17 osób w całej w Polsce. Imiennej decyzji jeszcze nie ma. Przyszły pan i pies muszą być odpowiednio dobrani, chociażby pod względem wzrostu - wyjaśnia Irena Semmler. Fundacja Labrador działa w Poznaniu od marca 2003 r. W tej chwili pod opieką wyznaczonych przez nią rodzin zastępczych oraz treserów jest dziesięć psów. Trzy z nich już w marcu trafią do osób niewidomych - prawdopodobnie z Łodzi i Bydgoszczy. Kontakt telefoniczny z fundacją: (091) 812 23 83. Patrz też: www.labrador.pl. PIOTR MERCHELSKI W naszym województwie są 4 tys. osób niewidzących, szczątkowo widzących i słabo widzących z grupami inwalidzkimi. Obecnie żadna z nich nie zgłasza chęci posiadania psa przewodnika. Labrador to pies średniej wielkości o mocnej budowie. Jest łagodny i bardzo towarzyski. Niezbyt szczekliwy. Uwielbia wodę. Rasa ta była najpierw wykorzystywana do polowania na wodne ptactwo. Ma doskonały węch. Zatrudniony w służbie celnej - potrafi znaleźć ukryte narkotyki, a jako ratownik - odszukać człowieka pod lawiną. Labradory mierzą od 54 do 67 cm i ważą od 28 do 40 kg. Suki są drobniejsze.

Zapisz się na newsletter

Zobacz więcej

Dziękujemy

Na twój adres e-mail został wyłany link potwierdzający dołączenie do naszego newslettera.

Nie otrzymałeś maila? Kliknij, aby wysłać ponownie.