< wróć

Metro - Warszawa 26.10.2006

2006-10-26

Nelson, Nord, Fokus, Rosa. Psy, które pomagają niepełnosprawnym i nadają sens ich życiu.

Łukasz ma 21 lat. Cierpi na porażenie mózgowe. Mama wychowuje go samotnie. W miarę jak chłopak dorastał, tracił chęć do samodzielnego poruszania się. – Sama musiałam go dźwigać, aby posadzić na wózku czy przebrać – opowiada pani Teresa. Wszystko się zmieniło, gdy do szkoły, do której chodzi chłopiec, przyszły psy z fundacji CZE-NE-KA. – W życiu chorych dzieci musi być coś, co zmobilizuje je do działania. Tak się stało w przypadku mojego syna – mówi pani Teresa. Nie mogła uwierzyć, że pieski mogą tak wpływać na dzieci. – Łukasz je uwielbia, ściska przytula, ale też dzięki nim nabrał motywacji. Zaczął się ruszać.

W Polsce są dziesiątki tysięcy dzieci, którym mogłyby pomóc psy. Jest ich jednak za mało.

Niewidoma 23-letnia Magda Rutkowska ma to szczęście, ze dostała psa przed dwoma laty od poznańskiej fundacji Labrador. Magda jest masażystką zwierząt w łódzkiej lecznicy weterynaryjnej. Z osiedla, na którym mieszka, do kliniki musi pokonać osiem przystanków tramwajem. – Po drodze jest sporo przeszkód. Ale Nelson świetnie sobie radzi – chwali swojego psa.

Danuta Grzybkowska, prezes Fundacji „Labrador – Pies Przewodnik” dodaje, że to właśnie dla takich ludzi stworzono program „Pomóżmy razem”. –Chodzi o zjednoczenie organizacji, które pomagają niepełnosprawnym.

Tysiące chorych dzieci czekają na psy. Przeszkolonych czworonogów jest tylko 70. To dużo za mało.

Joanna Bosakowska, „Czworonogi dają nadzieję”

Zapisz się na newsletter

Zobacz więcej

Dziękujemy

Na twój adres e-mail został wyłany link potwierdzający dołączenie do naszego newslettera.

Nie otrzymałeś maila? Kliknij, aby wysłać ponownie.